Takie tam~~ ^^

Coś o sobie taa...? Hmm... No to tak. Ekhm. YO! Możecie mówić na mnie Sky. Uwielbiam śpiewać po angielsku japońskie piosenki, może kupię sobie kiedyś mikrofon i coś nagram *-* Kocham oglądać anime, jeszcze bardziej czytać mangi~ Najlepiej ciekawe shouneny. Hm.. Co jeszcze... Aha! Czujcie się tu jak w u siebie XD Tylko nie rozrabiajcie za dużo c; Enjoy c: (Tak, to ja na avku ;-; ) Jeszcze jedno opowiadanie! - http://what-the-hell-is-going-on.bloog.pl/
http://www.youtube.com/watch?v=BSZwHKATZ3A&autoplej=0&kolorek=123456&lup=1&typek=4

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Prolog - "Who the hell you are?!"


Postanowiłam wstawić nowe odpowiadanie, bo tak mnie naszło na zrobienie takiego charakteru.. raczej bęzie dość krotkie, więc nie oczekujcie za dużo ;_;
No, nic. Mam nadzieję, że się spodoba. Ostatnio nauczyłam się rysować chibi *w*, więc w następnym rozdziale wstawię parę takich chibików. Miłego czytania~~  ;dd
                                                     * --------------------------------------*-----------------------------------*
To miał być najzwyklejszy dzień. Tak, cholera, najzwyklejszy. Wstanie, umycie, ubranie, śniadanie, szkoła, powrót do domu, rozpierdalanie chaty grą na gitarze i spanko. No tak.. Ale w okolicach „powrotu do domu” coś się spierniczyło. Mianowicie, napotkałem na swej drodze małego, dość kruchego skejta, który akurat kiedy wracałem drogą ze szkoły wyrabiał jakiemuś dresowi, nie, wróć, gangu dresów piękne sińce na  chyba wszystkich częściach ciała. Chciałem, jak to ja obojętnie koło tego przejść i iść jak najprędzej do mej ukochanej gitarki, lecz powstrzymywały mnie dwie przeszkody. Pierwszą był mundurek chłopaka. Miał na sobie mundurek mojej szkoły, a przynajmniej jego część, bo niektóre kawałki zostały zdarte przez łysych dryblasów. Nigdy wcześniej go nie widziałem, ale najwyraźniej chodził do nas. Stanąłem na chwilę, chcąc się bliżej przyjrzeć twarzy chłopaka. I to był ten cholerny błąd, przez który narodziła się ta druga, wcześniej wspomniana ‘przeszkoda’. Ktoś, znaczy się jeden z dresów mnie zauważył i ruszył w moim kierunku. Myślicie, że się bałem? Haha, chyba mnie nie znacie! Byłem, kurwa przerażony! Od dziecka jestem okropnym tchórzem i się tego nawet nie wstydzę. Wracając do przerośniętego dryblasa, który notabene pewnie wypił w dzieciństwie za dużo mleka z proszkiem na porost łysiny, stałem jak wryty, kiedy to właśnie ten gostek przybliżał się i przybliżał i przybliżał i łup na ziemię! ..… Nie no, to jakiś żart…? Serio, to tylko dlatego prawie się poryczałem..? Patrząc się na leżącego sukin…ehm…dryblasa, nie zauważyłem, iż pewien blondyn się we mnie wpatruje. Stał dokładnie przede mną z pięścią we krwi. Musiał naprawdę mocno uderzyć tego faceta… Mój ‘zbawca’ czy coś, po chwili patrzenia się na mnie, podszedł powoli i czystym rękawem wytarł zszokowanemu mnie oczy, które jak już wspomniałem pociły się już chyba z radości. Tak, nie płakałem. One się pociły… i tego się trzymajmy… Wracając, chłopak, dalej z tą dość groźną, jakby zirytowana miną odwrócił się, poszedł parę metrów, gdzie leżała już trochę wymęczona deska i nawet na mnie nie spojrzał, kiedy odwracał głowę by napawać się widokiem znokautowanych na amen kolesi. Nawet się wtedy uśmiechnął.  Wtedy pierwszy raz mocniej zabiło mi serce. Niee, nie, nie, niee… To nie było z tego jego zawadiackiego uśmiechu, tylko z tego że jestem cały i żyję i gitarka nie będzie samotna. Tak, tak. Dokładnie. W każdym razie, chłopak odjechał zostawiając mnie z tym bałaganem, który chamsko, jak przystało na kogoś moje pokroju zignorowałem i poszedłem prosto do domu. Oj gitarko… Dzisiaj chyba serio ten dom rozpierdolę…

1 komentarz:

  1. Będę szczera : przez twoje opowiadania mój ojciec o mało nie dostał zawału, ze strachu o mnie, bo myślał że ( cytuję ) " Będziesz się tak śmiała do usranej śmierci" . Masz talent !! Było kilka błędów ale mało znaczących ... Daję cię do linków na blogu. Pisz szybko ^^ ~ Akemi

    OdpowiedzUsuń